Witajcie...
We wtorek wybrałam się w podróż, o której chciałam opowiedzieć.
Postanowiłam zwiedzić stolicę. W samo południe dotarłam na miejsce.
Tam czekał na mnie mój osobisty przewodnik.
Lidka bardzo dziękuję Ci za poświęcony czas, za pokazanie tych wszystkich miejsc, za śmiech i naleśniki.
A tak to się zaczęło....
Pierwszego dnia po odstawieniu walizki do hotelu udałyśmy się na Plac Zamkowy.
Ze Starówki doskonale widać stadion, który na pewno zwiedzę podczas kolejnej wizyty.
A jak deser i lody to tylko u Fukiera. Było pysznie.
Drugiego dnia odwiedziłyśmy Muzeum Powstania Warszawskiego. Miejsce opowiadające o waleczności, miłości do Ojczyzny ale i miejsce ukazujące cierpienie i śmierć.
A popołudniu spacer na Plac Piłsudskiego.
A obok piękna fontanna.
Jeden dzień poświęciłyśmy na wycieczkę do Wilanowa.
Noc natomiast to doskonały czas na oglądanie panoramy miasta z najwyższego tarasu widokowego.
Swoją przygodę w Warszawie zakończyłam w Łazienkach Królewskich.
Miłej niedzieli...
piękne chwile!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, u mnie ostatnio mało czasu na wycieczki i zwiedzanie!
OdpowiedzUsuńZdjęcia bardzo udane, szkoda tylko, że nie ma na nich głównej bohaterki. Dla mnie to był bardzo miły czas, mam nadzieję, że Ty będziesz dobrze wspominać chociaż te lody i naleśniki :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią odwiedziłabym Warszawę, byłam w tych miejscach co i Ty, ale... ponad 20 lat temu :)
OdpowiedzUsuń