Witajcie...
Nie było mnie całe wakacje ale to dla mnie okres odpoczynku od komputera i wyszywania.
Powoli wracam do codzienności a długie jesienne wieczory sprzyjają spędzaniu czasu z haftem.
Dziś chciałam pokazać pomarańczowego skrzata, który powstał w ostatnim czasie.
Dodam tylko, że to pierwszy z tej serii, ale nie ostatni.
Mam nadzieję, że nie zapomnieliście o mnie i moich robótkach.
Serdecznie Was witam ponownie w Kolorowym Świecie!!!
Dziękuję za komentarze, które motywują mnie do dalszych działań.
Śliczny skrzacik :) Nie spotkałam się jeszcze z tym wzorkiem. Aż jestem ciekawa jak będą wyglądać kolejne!
OdpowiedzUsuńSkrzacik wyszedł cudny :) Ja jeszcze nie zabrałam się za żaden hafcik z tej serii, ale jak tylko przyjdzie cieniowana kanwa i mulinki, to będę nadrabiać zaległości :) A co do małego letniego przestoju, to chyba każdy trochę zwalnia tempo latem, żeby później znowu móc pracować na pełnych obrotach ;) Pozdrawiam jesiennie :)
OdpowiedzUsuńFajny skrzat, bardzo słoneczny:-) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSłodki skrzacik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejnego.
D.
słodziak :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kwiatowy ludzik... narcyz to?
OdpowiedzUsuń:)
cóż to za hafcik piękny?? jak sie nazywa, gdzie można go znaleźć?
OdpowiedzUsuńCzy to jest siostra różanego skrzata? Bardzo urocza :)
OdpowiedzUsuńTak :)
UsuńUroczy skrzacik :)
OdpowiedzUsuń